Salon Dłużnika przypomina, że w latach 2006-2008 mało, kto w
ogóle zadawał sobie takie pytanie. Kredyty
hipoteczne banki oferowały przede wszystkich we frankach szwajcarskich.
Złotówka była rekordowo mocna, frank kosztował ok. 2 złotych. Dziś
ówcześni
„wielbiciele franka” plują sobie w brodę, ale jedyne, co mogą zrobić, to
spłacać wysokie raty kredytów podkreśla
Salon Dłużnika. Jeśli chcesz uniknąć
popełnienia podobnej gafy a stoisz przed wyborem kredytu złotówkowego lub walutowego, zasięgnij opinii konsultantów Salonu Dłużnika na http://www.eurogospodarka.pl/zapytanie.
Tam otrzymasz aktualną ocenę sytuacji oraz prolongatę na najbliższe lata, co do
zasadności wyboru waluty kredytowej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz